HY przedstawia pierwsze w Polsce CZASONIE

Cóż to takiego oznacza słowo „czasonie”? By wyjaśnić znaczenie neologizmu posłużę się w pierwszej kolejności definicją popularnego słowa dot. wypoczynku dzieci i młodzieży, tj. terminu „kolonie”. Kolonie to, według internetowego słownika języka polskiego PWN, m.in.: „zorganizowany pobyt wypoczynkowy dzieci i młodzieży szkolnej w czasie wakacji, poza miejscem stałego zamieszkania”. O ile w świadomości uczestników kolonii oraz ich rodziców być może trudno szukać procesu, pewnego zastanowienia, co to słowo oznacza – wszak znamy je od lat, rozumiemy i nie ma potrzeby, by głowić się nad jego definicją. A jednak ukute przez lata znaczenie słowa „kolonie” w naszych głowach, wpływa podświadomie na wybór destynacji spędzania wakacji przez nasze dzieci i może zaburzać sam sens i cel wysyłania dzieci do ośrodków wypoczynku.

Kolonie vs Czasonie

Dlaczego tak się dzieje? Przyjrzyjmy się przykładowej rozmowie matek dwójki dzieci w wieku szkolnym.

  • Gdzie Alicja jedzie na kolonie w te wakacje?
  • A wiesz, nie wiem jeszcze. W zeszłym roku była nad morzem, nawet była zadowolona.
  • No właśnie, moja też była nad morzem już chyba dwa czy trzy lata z rzędu. Nie lubi chodzić po górach, ani gdzieś tam pływać stateczkiem po jeziorach. Ale znowu nad morze… No nie wiem.

W tym przypadku, który wydaje się być bardzo częsty, matki rozmawiają ze sobą o koloniach pod kątem miejsca wypoczynku. Kolonie nad morzem mogą kojarzyć się z jodem, plażowaniem, kąpielą w Bałtyku (jeśli mówimy o koloniach w Polsce), promenadami itd. Kolonie w górach z kolei z wędrówką, plecakiem, schroniskami, kompotem przy szlaku, ogniskiem… Mamy jeszcze wypoczynek nad jeziorem, w czasie którego można popływać na żaglówce, pozwiedzać porty czy również spędzić trochę czasu nad brzegiem wody. Niemniej wszystkie te przykłady wiążą się absolutnie z miejscem wypoczynku. Miejscem, które niejako obliguje do wykonywania takich a nie innych aktywności. Naturalnie nie piszę tutaj o koloniach czy obozach typowo sportowych lub związanych z ćwiczeniem konkretnych umiejętności artystycznych, w których udział niejednokrotnie wynika z całorocznych zajęć dodatkowych: uczestniczenie w treningach gry w piłkę nożną, siatkową czy tańca, w warsztatach śpiewu, rysunku itd. często wiąże się z obowiązkowym letnim / zimowym zgrupowaniem. Wracając do sedna: słysząc słowa „kolonie dla dzieci” najczęściej wytwarzane obrazy to: dzieci kąpiące się w morzu, młodzież wędrująca po górach czy żeglowanie po jeziorach. I od tego obrazu wychodząc, staramy się dopasować, GDZIE nasze dziecko czułoby się najlepiej. Dopiero później lub czasem niestety za późno, docierają do nas, do naszych myśli inne pytania: z kim moje dziecko pojedzie, co będzie robić, gdy pogoda będzie niesprzyjająca (i zaburzy nasze wyobrażenie), kto będzie się moim dzieckiem opiekować, jakie aktywności będzie podejmować poza kąpielą i plażowaniem, kogo będzie mogło poznać w czasie kolonii itd.

Czasonie z kolei ponad miejscem stawiają CZAS. Czas spędzony przez dzieci i młodzież w miejscu wypoczynku, zgodnie z wizją czasonii Hugona Yorcka, powinien być jak najlepiej wykorzystany na integrację, aktywizację do życia w społeczności, poznawanie siebie i siebie nawzajem, ćwiczenie samodzielności, nawiązywanie znajomości, pielęgnowanie przyjaźni czy podpatrywanie dobrych wzorców od młodych dorosłych z ambicjami, pasją i chęcią rozwoju.

Integracja… Nic nadzwyczajnego! Cóż, można byłoby uznać, że grupa dzieci przebywająca na danej przestrzeni w określonym czasie to już warsztaty integracyjne. Nie jest to prawda. Spójrzmy chociażby na plażę. Mnóstwo ludzi, w tym dzieci i młodzież, na niewielkiej przestrzeni. Mowy o integracji jest niewiele. Wręcz przeciwnie, często można dostrzec, jak poszczególne rodziny odgradzają się parawanami od pozostałych plażowiczów, pozostając we własnej mikro społeczności. Bywa również tak, że nawet podczas lekcji w szkole czy warsztatach w ramach zajęć pozalekcyjnych nie ma przestrzeni na integrację. Dlaczego? Gdyż integracja powinna / musi być zaplanowana, prowadzona w sposób świadomy, z poszanowaniem indywidualnych potrzeb uczestników danej aktywności. Wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo, że integracja przyniesie długotrwałe korzyści społeczne i edukacyjne.

O jakich korzyściach mowa? Zalety integracji dzieci i młodzieży.

Rozwój umiejętności społecznych. Szerokie sformułowanie, a tak naprawdę stanowiące podstawę podstaw zachowania dzieci i młodzieży, i to zarówno w relacji dziecko-dziecko, jak i dziecko-osoba dorosła (bez względu na pełnione w relacji role: dziecka, matki, ojca, babci, nauczyciela, chłopaka, dziewczyny, koleżanki itd.). Integracja umożliwia dzieciom nawiązywanie kontaktów, budowanie relacji: znajomości, być może docelowo przyjaźni czy miłości. Oczywiście ktoś mógłby rzec, że „w telefonie” też można relacje nawiązywać. Ale na jakich podstawach te wirtualne relacje będą oparte? Czy prawdziwych? Czasonie, jako nowatorska forma wypoczynku, oferują szeroką gamę warsztatów i imprez, które są i tematyczne, i ukierunkowane na integrację dzieci i młodzieży. Z uwagi na fakt, iż aktywności, zabawy prowadzone są „na żywo” wymagają od uczestników czegoś, czego w świecie wirtualnym próżno szukać. Cóż to takiego? Działanie! Lajkowanie, serduszkowanie, udostępnianie, komentowanie… To nie są działania, które mogłyby stworzyć solidny fundament znajomości czy przyjaźni. Można nawet postawić tezę, że to w ogóle nie są działania, a słowa: podoba mi się, rób tak dalej, jesteś fajny, fajna, ładny, ładna itd. Podobnie rzecz się ma z wszelkimi emotkami, GIF-ami, ilustracjami do wyboru z katalogu danego komunikatora. Działanie w „zabawie na żywo” to z kolei: aktywna pomoc koledze / koleżance w wykonaniu określonego zadania, przemawianie, przygotowywanie miejsca zabawy, odpowiedzialne sprzątanie, utrzymywanie kontaktu wzrokowego, umożlwiającego natychmiastową ocenę reakcji na nasze zachowanie itd. To właśnie dzięki działaniom podejmowanym przez każdego z nas, inni mogą nas polubić, zaprzyjaźnić się z nami, chcieć utrzymywać kontakt, uczyć się od siebie nawzajem, powierzać tajemnice, dzielić się doświadczeniami, przemyśleniami itd. Jednym zdaniem: budować trwałe relacje oparte na solidnych podstawach przebywania ze sobą, akceptowania swoich słabych stron, na rzecz tego, co mamy mocnego do zaoferowania, jako osoby, ludzie.

Integracja podstawą do budowania umiejętności interpersonalnych.

Adaptacja, integracja i zabawa „na żywo” stanowią oś dla planowania warsztatów i imprez w ramach czasonii Hugona Yorcka, czyli nowoczesnej formy wypoczynku dzieci i młodzieży. Koncentrując się na działaniach, podczas których największą wagę przywiązuje się do formy spędzania czasu i inspirowaniu do podejmowania próby nawiązywania relacji pomiędzy uczestnikami lub cementowania już istniejących pozytywnych związków pomiędzy dziećmi i młodzieżą, trudno jest nie dostrzec znacznego postępu uczestników w ramach własnych umiejętności interpersonalnych. Umiejętności te są kluczowe zarówno w życiu osobistym, jak i rozwoju edukacyjnym czy zawodowym, a tworzą je takie sprawności, jak m.in.:

  • aktywne słuchanie siebie nawzajem,
  • precyzyjne wyrażanie myśli, przekazywanie informacji,
  • zdolność do zrozumienia i doświadczania emocji innych członków grupy,
  • negocjowanie, argumentowanie, dochodzenie do kompromisów,
  • wyrażanie myśli, uczuć w sposób bezpośredni, ale z szacunkiem do rozmówcy,
  • budowanie zaufania i lojalności w relacji, poprzez dotrzymywanie słowa,
  • umiejętność dzielenia się obowiązkami i podejmowanie obowiązków,
  • kreatywność w poszukiwaniu rozwiązania napotkanego problemu,
  • wspieranie innych w trudnych sytuacjach i siebie nawzajem,
  • podejmowanie ryzyka i radzenie sobie ze stresem,
  • dostrzeganie różnorodności kulturowej, światopoglądowej i akceptacja różnic.

Przebywając ze sobą, posiadając wspólny cel, zadanie konieczna jest komunikacja, by móc do naszego celu systematycznie zbliżać się lub go wreszcie osiągnąć. W ramach warsztatów organizowanych na czasoniach te cele są bardzo różne: zbudowanie skafandra przyszłości z ekologicznych materiałów, znalezienie przedmiotu na terenie przyzamkowego parku, stworzenie wspólnego występu artystycznego, odegranie roli w ramach rozgrywania epizodu fabularnego, zdobycie artefaktu rywalizującej z nami drużyny itp. Różne są również grupy uczestników powoływanych do realizacji zadanego tematu. Uczestnicy pracują w grupach wiekowych, w grupach skupionych wokół konkretnych zainteresowań lub umiejętnościach albo w grupach tematycznych o znacznej rozpiętości wiekowej, skupiających w sobie dzieci i młodzież o różnych pasjach. Taka formuła umożliwia bliższe poznanie większej liczby uczestników, co przekłada się na posiadanie większego wyboru przy podejmowaniu decyzji o nawiązaniu trwałej znajomości czy przyjaźni. W warunkach szkolnych zazwyczaj dzieci i młodzież „pracują” w obrębie danej klasy – najczęściej jednej przez kilka lat; na zajęciach pozalekcyjnych – w grupie związanej z danym zainteresowaniem czy rozwojem konkretnej umiejętności (piłkarze, siatkarze, tancerze, muzycy, plastycy, programiści). Na standardowych koloniach często dzieci i młodzież pracują w obrębie danej grupy (wiekowej czy z uwagi na płeć uczestników, czy dot. konkretnych zainteresowań), przyporządkowanej danemu wychowawcy. Czasonie z kolei, skupione na haśle przewodnim: „adaptacja, integracja, zabawa na żywo”, łamią te bariery i przyjęte niegdyś standardy, umożliwiając uczestnikom nawiązywanie szerszych znajomości i przyjaźni.

Podniesienie samooceny – produkt uboczny, a jakże ważny!

Przyjęcie formuły nowoczesnego wypoczynku, czyli czasonii Hugona Yorcka oraz myśli przewodniej: „adaptacja, integracja, zabawa na żywo” jest następstwem wnikliwej obserwacji dzieci i młodzieży przez ostatnich dwadzieścia lat. Obserwacji ich zmieniających się potrzeb, prób odnalezienia się przez nich w rzeczywistości, pełnej nieprawdziwych w znaczeniu wirtualnych doświadczeń, podpatrywania mechanizmów wchodzenia w bliższe, przyjacielskie relacje, analizy zachowania w obliczu konieczności bycia samodzielnym w sensie samoistnym (bez obecności rodzica, opiekuna oraz bez możliwości telefonicznej konsultacji z rodzicem czy opiekunem) w podejmowaniu decyzji, nawet tych najprostszych wydawałoby się: czy się umyć, co zjeść, w co się ubrać, do kogo podejść zagadać, czy zgłosić problem – jak to zrobić, co powiedzieć, kiedy, komu itd. Te wysiłki w obserwacji, analizie i wyciąganiu wniosków, by kolejne imprezy turystyczne były bardziej odpowiadające potrzebom uczestników, zawsze koncentrowały się na uczestniku, na dziecku, każdym.

By skutecznie i wdzięcznie spełniać oczekiwania i potrzeby uczestników, na czasoniach obowiązuje inny stosunek liczby opiekunów do uczestników. Na koloniach tworzy się dwudziestoosobowe grupy uczestników w wieku powyżej 10 roku życia oraz 15-osobowe, jeśli uczestnicy są do młodsi (do 10 roku życia) – nad każdą grupą czuwa jeden wychowawca. W przypadku czasonii obowiązuje zasada, że jeden wychowawca ma pod sobą grupę 12-13 uczestników bez względu na wiek, a na jednym turnusie nie może być mniej niż trzy osoby w kadrze poza kierownikiem wypoczynku. Zatem bywa i tak (zwłaszcza na czasowiskach / zimowiskach), że ten stosunek jest jeszcze niższy, np. 1 wychowawca na 9 uczestników. Kolejnym ważnym aspektem są szkolenia kadry kierowniczej i wychowawczej. Poza obowiązkowym kursem dla kierownika (10 godzin) i wychowawcy (36 godzin), wynikającymi z przepisów prawa, na czasonie przybywają opiekunowie po obowiązkowym szkoleniu on-line (8 godzin) oraz obowiązkowym szkoleniu stacjonarnym przed każdym sezonem, trwającym co najmniej dwa dni. Biorąc pod uwagę, że współpracujemy od kilku lat z większością naszych wychowawców i kierowników, naprawdę spędzają oni mnóstwo czasu na dokształcaniu się w wypełnianiu obowiązków wychowawcy i animatora czasu wolnego. Innym ważnym plusem spotkań wychowawców przed podjęciem pracy już na miejscu jest to, że sami wychowawcy się znają ze sobą i zwyczajnie, jako ludzie, nie potrzebują czasu na poznawanie siebie, swoich umiejętności, „docieranie się” na miejscu i mogą od razu ruszyć, by spędzać czas z dziećmi, młodzieżą, realizować plan.

To wszystko pozwala właśnie na koncentrowanie uwagi na dziecku, na dostrzeganie mogących pojawić się problemów, np. z adaptacją, znalezieniem kolegów, koleżanek, odnalezieniem się w nowych okolicznościach. Praca w otwartych grupach, w znaczeniu zmieniających się w czasie: raz wiekowych, innym razem zabawowych czy związanych z konkretnymi zainteresowaniami, daje dziecku szansę na znalezienie dla siebie optymalnej grupy ludzi, z którymi będzie chciało i będzie mogło nawiązać dobry kontakt. A znalezienie takiej grupy, takiego grona znajomych jest efektem pracy nad sobą, doskonalenia swoich umiejętności społecznych i jednocześnie swego rodzaju sukcesem w obszarze samooceny: ktoś chce ze mną się bawić, ktoś chce ze mną spędzać czas, ktoś chce ze mną rozmawiać, ktoś chce mnie wysłuchać, czyli jestem fajna / jestem fajny.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że podniesienie samooceny jest procesem znacznie dłuższym niż sześć czy dziesięć nocy spędzonych w zamku, niemniej taki turnus może być doskonałym startem i impulsem do zmiany w myśleniu i podejściu do samego siebie, właśnie poprzez odnalezienie prawdziwego kolegi czy prawdziwej koleżanki, osoby bliskiej, która doceni nasze mocne strony, zaakceptuje nasze wady, dzięki której częściej pomyślimy pozytywnie niż negatywnie, a być może nawet zwrócimy uwagę na siebie, będziemy o siebie dbać i z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Czasonie HY – wypoczynek z napędem warp.

KolonieCzasonie
wychowawcy po kursie 36-godzinnymwychowawcy po kursie 36-godzinnym (obowiązkowym), szkoleniu on-line, szkoleniu stacjonarnym z ukierunkowaniem na realizację warsztatów i imprez z myślą przewodnią: adaptacja, integracja, zabawa na żywo
brak regulacji odnośnie korzystania z telefonów komórkowychmożliwość korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych jedynie w wyznaczonym czasie, około 60 minut dziennie
praca w grupach 15-osobowych lub 20-osobowychpraca w grupach do 13 osób, bez względu na wiek; dodatkowo praca w grupach zabawowych oraz budowanych na podstawie zainteresowań uczestników
brak regulacji odnośnie minimalnej liczby wychowawcówco najmniej trzyosobowa kadra plus kierownik wypoczynku
plan pracy kolonii opracowywany przez kierownika, a plan pracy grupy przez wychowawcęplan pracy czasonii opracowywany przez radę programową, uwzględniającą aktualne potrzeby uczestników oraz wnioski z analizy kwestionariuszy ankiet uczestników, rodziców, wychowawców z poprzedniego sezonu, plan pracy grupy uwzględniający motto „adaptacja, integracja, zabawa na żywo”
Powyższa tabela przedstawia zasadnicze różnice pomiędzy koloniami standardowymi – bez odnoszenia się do kolonii organizowanych przez konkretnych organizatorów turystyki, a czasoniami, czyli nowoczesną formą wypoczynku dzieci i młodzieży.

Zachęcam do zaglądania na naszego bloga, gdyż każdy z poruszonych tutaj tematów, od dokumentów organizatora, przez zakwaterowanie, wyżywienie, opiekę, po program, jest na tyle szeroki, że będzie omawiany odrębnie.